24 mar 2009

Dwa utytułowane kluby znikną z piłkarskiej mapy Holandii!


Jest już przesądzone, że holenderski futbol poniesienie ogromną stratę. Wraz z końcem obecnego sezonu przestaną istnieć dwa zasłużone dla tamtejszej piłki kluby: Roda JC Kerkrade i Fortuna Sittard. Połączą się one w jedno, a nowy twór prawdopodobnie przyjmie nazwę Sporting Limburg.
Futbolowa sytuacja na terenie „najmniej holenderskiej” prowincji jest trudna i złożona. To swego rodzaju pewien ewenement w skali całego kraju. Nam Polakom trudno to sobie wyobrazić, ale na powierzchni nieco ponad 2 tysięcy kilometrów kwadratowych (dla porównania województwo śląskie jest 6 razy większe) działają aż cztery zawodowe kluby piłkarskie: wspomniane już Roda JC i Fortuna, a także MVV Maastricht oraz VVV Venlo. W małej Holandii to sytuacja co najmniej dziwna.
Plany fuzji klubów z Limburgii pojawiają się już od kilku lat. Nigdy jednak nie były traktowane w sposób poważny, a pojedyncze próby łączenia się na ogół były torpedowane przez działaczy którejś z drużyn. Można powiedzieć, że temat powrócił na krótko przed nastaniem światowego kryzysu, który jak wiadomo nie oszczędza nawet takiej dziedziny życia jak sport. W związku z tym coraz częściej pojawiły się głosy dotyczące sposobu dalszego finansowania klubów piłkarskich, głównie z funduszy gminnych. Kilka z nich, tak jak m.in. Roda JC od dawna boryka się z kłopotami natury finansowej, dlatego biorąc pod uwagę ten aspekt fuzja wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Ale to tylko jedna strona medalu.
Po drugiej stronie znajduje się bogata tradycja Rody JC i Fortuny oraz cała rzesza kibiców tych dwóch utytułowanych klubów. „Górnicy” z Kerkrade to wicemistrz kraju z 1995 roku. Gracze „Dumy Południa” to również pięciokrotni finaliści Pucharu Holandii oraz dwukrotni zdobywcy tego trofeum. Co warte podkreślenia, barwy tego klubu reprezentowała spora grupa polskich piłkarzy do której należeli: Henryk Bolesta, Piotr Kasperski, Tomasz Iwan, Mariusz Kukiełka, Arkadiusz Kaliszan, a obecnie w kadrze znajduje się młody golkiper Przemysław Tytoń. Nieco mniej utytułowana jest Fortuna, bez takich sukcesów jak Roda JC, również bez polskich akcentów. Na uwagę zasługuje jednak zdobycie przez nią Pucharu Holandii jako Fortuna’54 w latach 1957 i 1964 (przed fuzją z Sittardią Geleen w 1968 roku). Warto dodać, że żóło-zieloni rywalizowali w przeszłości z Wisłą Kraków. Stawką dwumeczu był ćwierćfinał Pucharu Zdobywców Pucharów w sezonie 1984/85. Lepsza okazała się jednak ekipa z Holandii, która wygrała pierwsze spotkanie 2:0, zaś w rewanżu uległa krakowianom 1:2, jednak zaliczka z Sittard była wystarczająca do awansu. Pucharowa przygoda Holendrów nie trwała jednak długo, gdyż na ich drodze stanął angielski Everton pokonując w dwumeczu Fortunę gładko 5:0.
Fuzje z pewnością mają swoich zwolenników jak i zagorzałych przeciwników, do których zaliczają się kibice wspomnianych drużyn. Trudno przewidzieć jak funkcjonować będzie nowy klub, jakim zainteresowaniem cieszyć będą się mecze z jego udziałem oraz ilu kibiców Rody JC i Fortuny stanie razem obok siebie by dopingować wspólną ekipę. Na te odpowiedzi przyjdzie nam poczekać przynajmniej do jesieni tego roku. Obecnie obie jedenastki mają większe zmartwienie, gdyż na barkach wyżej sklasyfikowanej z nich (Rody JC) spoczywa utrzymanie miejsca w Eredivisie. Sytuacja nie jest łatwa, „Górnicy” zajmują 16. lokatę. Póki co jest to wymóg numer 1 ażeby nowy klub mógł być godną wizytówką piłkarskiej Limburgii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz