2 mar 2009

Futbol kosmiczny


To, co wyprawiają piłkarze AZ Alkmaar w obecnym sezonie ligi holenderskiej jest po prostu niesamowite. Na 9 kolejek przed zakończeniem rozgrywek zasadniczych ekipa prowadzona przez Louisa van Gaal’a przoduje w tabeli Eredivisie z 63 punktami, o 9 „oczek” wyprzedzając drugi FC Twente i aż o 12 Ajax.
W ogóle obecny sezon jest nie tyle zaskakujący, co dziwny. Faworyci z wielkiej trójki raczej zawodzą. O ile Ajax i obrońca trofeum PSV są jeszcze w kontakcie z czołówką, to drużyna Feyenoordu kompletnie zawodzi. „Portowcom” nic a nic się nie udaje, w lidze bronią się przed spadkiem, odpadli z Pucharu UEFA i Pucharu Holandii (obrońca trofeum).
Chciałbym się jednak skupić na samym klubie z Alkmaar. Poprzednie rozgrywki gracze z DSB Stadion zakończyli na odległym 11. miejscu, a sam trener van Gaal bliski był opuszczenia drużyny. Drużyna prezentowała się blado. Tym bardziej zaskakują obecne wyniki AZ. Siłą zespołu jest przede wszystkim atak, na czele z najlepszym strzelcem rozgrywek Mounirem El Hamdaoui (20 bramek). Ważnym ogniwem jest także defensywa dyrygowana przez golkipera Sergio Romero. Dosyć przeciętnie spisujący się w ubiegłym roku bramkarz rodem z Argentyny jest w tym sezonie prawdziwą gwiazdą całej ligi, a za dowód niech posłużą liczby: 14 puszczonych bramek w 25 meczach oraz 18 gier z czystym kontem. Te statystyki muszą budzić respekt. Do tego styl w jakim zwyciężają piłkarze lidera Eredivisie. Te mecze aż chce się oglądać!
Do zakończenia ligi jeszcze kilka kolejek. Przed AZ jednak ciężkie boje, w tym m.in. zawsze trudne wyjazdy do Bredy, Amsterdamu, czy Enschede. Drużyna dowodzona przez Louisa van Gaal’a jednak już nie raz dowiodła, że nie straszne są im najbardziej utytułowane kluby Holandii. Kibice z Alkmaar powinni więc spać spokojnie. Na koniec sezonu każde inne rozstrzygnięcie niż mistrzostwo kraju będzie ogromną porażką. Wszyscy mają świeżo w pamięci finisz sezonu 2006/07, gdy losy rywalizacji rozstrzygnęły się w ostatniej kolejce. Jeśli jednak piłkarze biało-czerwonych utrzymają bieżącą formę i solidnie podejdą do kolejnych rywali, nie powinni mieć żadnych problemów z powtórzeniem historycznego sukcesu z 1981 roku, kiedy to jako jedyny zespół spoza wielkiej trójki wywalczyli mistrzostwo kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz